Scientia Occulta

k.

[link widoczny dla zalogowanych]

Czyli rejestracja tego co przytrafiło się pewnej parze.
Niektórzy twierdzą, że jest to wyreżyserowane.

Wypowiem się jak obejrzę ten film, a najpierw muszę go zdobyć Smile

Może ktoś już widział?

Nirellka

Prawdopodobnie jest to film na faktach,ale czy to naprawdę fakty kto wie..ale były juz filmy podobne typu Blair With Project..choć ponoć sa sceny które naprawde dają do myślenia
Ja osobiscie nie lubię takich filmów,skoro wierze w takie rzeczy wole ich nie ogladać nawet jeśli to bujda. Razz

San-Ki

dlaczego wolisz nie oglądać filmów skoro wierzysz w ezoterykę o takiej tematyce? ze strachu? Razz

Nirellka

Może też ...a poprostu nie lubię tego gatunku

k.

Fakt faktem można sobie pewnie napędzić stracha. A Blair Witch P. nie kupuję jakoś.

Nirellka

BWP ogółem tylko podałam przykładzik że też zmontowany na zasadzie zapisu tam co sie działo,jak obejrzycie to dajcie znać czy bardzo straszniasty Wink

San-Ki

Blair witych to kicha jak ich mało.... jedyne co mnie przeraża w tym filmie to perspektywa zmarnowanego czasu oglądając go.....

Lorelei · Wysłany: Pią 13:01, 12 Mar 2010 Temat postu:

Co do Paranormal Activity, to film mi się podobał, pomimo, że również nie lubię takich filmów, bo są dla m,nie zbyt realistyczne. Tzn. jak ma się duchy na codzień, to nie ma się ochoty ich oglądać jeszcze w filmach.
Co do wydarzeń, to są one wyreżyserowane, ale nie zmienia to faktu, że wiem, że takie rzeczy wydarzają się na prawdę i dlatego nie polecam osobom o słabych nerwach.

Chciałabym napisać coś odnośnie treści, więc jeśli ktoś nie zyczy sobie znać treści filmu, to niech nie czyta Razz

Jeśli chodzi o sam film, to uważam, że główny bohater - facet tej dziewczyny to idiota. Duch, czy inne coś nie zrobiło nic złego, poza dawaniem o sobie znać, a on zamiast działać jakoś rozsądnie, to tylko go rozwścieczył wrzeszcząc "tylko na to cię stać? no pokaż się!". Ja też na miejscu tej istoty bym się zdenerwowała. Dodatkowo był strasznie naiwny. W momencie, gdy mają wyjść z domu i jego dziewczyna jest nagle dziwnie spokojna i mówi, że lepiej będzie, jak zostaną w domu, a on się na to zgadza, to mnie to rozwaliło. Ja wiem, że on się ezoteryką nie interesował, ale to nie zwalnia go z myślenia. Jeszcze ten uśmiech tego kogoś, kto odleciał tę babkę, gdy Micah odszedł mnie powalił. Taka satysfakcja, że hej xD

k. · Wysłany: Pon 20:13, 15 Mar 2010 Temat postu:

No wydaje mi się, że film jest wyreżyserowany, ale nakręcony na podstawie prawdziwych wydarzeń. Może nawet to sklejka różnych historii.

Też twierdzę, że chłopak tej biednej dziewczyny to głupek. Jak dzieciak. Najpierw szuka w całym zajściu sensacji, a później, gdy już wie co jest grane, myśli, że poradzi sobie przy pomocy swoich muskułów...No już nie mówiąc, że prowokuje to coś....

Swoją drogą na początku, gdy zaczęłam widzieć itd. "różne rzeczy" też zastanawiałam się czy nie jestem opętana albo co Very Happy

hmm...A może.... Smile

A bohaterka filmu już od dziecka miała przerąbane. Rozumiem, że długo ignorowała TO, bo się nie ujawniało za często. Ale jak już się "aktywowało" mogła efektywniej poszukać pomocy u "specjalisty", a nie chłopaka-mięśniaka. U którego z resztą mogła tylko pochlipać w jakże męskie ramię....

Ogólnie film w miarę realistyczny, choć czasem nudnawo, ale to przecież "dokument".....Zawsze można sobie przewinąć Smile

San-Ki · Wysłany: Wto 21:37, 16 Mar 2010 Temat postu:

Moim zdaniem też nie jest to reżyserka, tylko fakt.

k. · Wysłany: Śro 18:36, 17 Mar 2010 Temat postu:

Dla mnie najbardziej podejrzanie zachowywał się ten medium. Nakręcił tylko strach tej dziewczyny i polazł. Mówił co prawda, że nie zostanie dłużej w domu, bo wkurza tę istotę, ale mógł coś poradzić, odrobinę uspokoić sytuację.
Jakoś nie kupuję tego.

No i właściwie zaskakujące byłoby to, że rodzina zgodziła się na pokazanie materiału przedstawiającego śmierć ich bliskich. No pewnie ku przestrodze, aby ludzie byli rozważniejsi i nie bawili się takimi rzeczami jak np. tabliczka ouija...

San-Ki · Wysłany: Czw 11:50, 18 Mar 2010 Temat postu:

Ta tabliczka to śmieszy dynks Razz

Ciekawe czy ułatwia aż tak duszkom, żeby kazdy mógł sobie tym czymś po tej tablicy poruszać.

Ten koleś od medium przy pierwszym spotkaniu powiedział, że takimi rzeczami się nie zajmuje i demonów nie tyka, i dobrze widział za drugim razem co tamten ktoś był w stanie robić. ?Najnormalniej w świecie przestraszył się co mnie jakoś nie zaskakuje jeżeli tamten ktoś od samego wejsci dał mu do zrozumienia że marmoladen z niego zostanie.

k. · Wysłany: Czw 19:07, 18 Mar 2010 Temat postu:

Fakt. Możliwe, że instynkt samozachowawczy był silniejszy niż niesienie pomocy w jakikolwiek sposób.

Hm. Tabliczka ouija może ułatwiać duszkom kontakt z fizykiem, tzn. poprzez domniemane właściwości magiczne? Zastanawia mnie czy to tylko zwykły kawałek drewna czy coś więcej. Chociaż i tak nie ciągnie mnie do takich gadżetów.
Ciekawią mnie zasady korzystania z tej tablicy:

"Nigdy nie używaj ouija w samotności ani w miejscu, w którym duchy mogą się zbierać, na przykład na cmentarzu, w nawiedzonych domach, miejscach jakiejś wielkiej tragedii itd.; żeby chronić się podczas używania ouija, należy wizualizować sobie białe światło wpływające do ciała, wypełniające je o otaczające je całkowicie; traktuj duchy, z którymi nawiązałeś kontakt, z szacunkiem i kurtuazją; nie pozwól duchom liczyć wstecz ani recytować alfabetu. Jeśli ukończą taką recytację, będą w stanie uciec z planszy; jeśli wskazówka kilkakrotnie pokazuje cyfrę 8, oznacza to, że jakiś zły duch przejął kontrolę nad planszą; jednym sposobem ochrony przed przejęciem kontroli przez złego ducha jest natychmiastowe użycie wskazówki w odwrotnym położeniu; nie próbuj zniszczyć tablicy ouija poprzez jej spalenie. Często w takim przypadku krzyczy, zaś każdemu, kto usłyszy ten krzyk, pozostaje mniej niż 36 godzin życia; nigdy nie pytaj o Boga; nigdy nie pytaj o to, którego dnia i jak umrzesz."

Wynika z nich, że jednak jakieś właściwości może mieć. Skoro tworzy połączenie z astralem, ale jednak nie od razu duch może nas dorwać ("uciec z planszy" czyli przedostanie się do fizyka). Jakaś bariera jest. Musi najpierw wyrecytować alfabet wstecz... j.w.

San-Ki · Wysłany: Wto 16:29, 23 Mar 2010 Temat postu:

Ha tak do końca to nie chcę mi się wierzyć w to że ktoś silny będzie siedzieć i recytować nam alfabet zamiast po prostu przywalić.... ale taką tablice zobaczyć na własne oczy chciałbym.

Nirellka

Ok podobało się wam,a jak z drugą częścią?

Przytaczam opis filmu z neta,bo już chodzi po torentach ,film 2010 więc był już.Szykuje się ponoć nawet kolejna część.Wiem,pewnie się cieszycie Razz

"Po wydarzeniach, które wyglądały na próby włamania.., rodzina zainstalowała kamery wokół swojego domu. Teraz prawdziwy powód tych zdarzeń okazuje się być o wiele bardziej przerażający niż się im wydawało. "